Teresa Maria Bogusławska, znana pod pseudonimem „Tereska”, przyszła na świat 13 lipca 1929 roku w Warszawie, a swoje życie zakończyła tragicznie 1 lutego 1945 roku w Zakopanem.
Była ona nie tylko polską harcerką, ale również aktywną uczestniczką małego sabotażu oraz powstania warszawskiego, co świadczy o jej głębokim zaangażowaniu w działania niepodległościowe w czasie II wojny światowej.
Życiorys
Dzieciństwo przed wybuchem II wojny światowej
Rodziną Teresy Bogusławskiej byli Antoni Bogusławski oraz Maria, z domu Wolszczan. Jej ojciec, Antoni, miał wiele zasług – był legionistą, kawalerem Orderu Virtuti Militari, poetą, dziennikarzem, pisarzem, a także tłumaczem z wielu języków, w tym rosyjskiego, słoweńskiego, serbsko-chorwackiego oraz bułgarskiego. Jego żona, Maria, pracowała w zawodzie okulisty. Teresa była młodsza od swojego starszego brata Andrzeja o dziesięć lat. Rodzina żyła w miejscu o wielkiej historii, przy ul. Kanonia 8 na Starym Mieście, które niegdyś należało do Artura Oppmana. Antoni i Oppman byli bliskimi przyjaciółmi.
Od roku 1935 Teresa rozpoczęła naukę w Gimnazjum im. Cecylii Plater-Zyberkówny. Zachęcana przez ojca i również artystę, Artura Oppmana, zaczęła pisać wiersze jako uczennica. Ponadto, rozwijała swoje talenty artystyczne, grając na fortepianie oraz ucząc się rysunku. W jej sercu zagościła pasja harcerska, w której aktywnie uczestniczyła jako członkini 6 drużyny Chorągwi Warszawskiej OH.
Pierwsze lata II wojny światowej
W obliczu wybuchu II wojny światowej, Teresa została w Warszawie z matką, gdy jej ojciec i brat opuścili Polskę. Antoni Bogusławski stał się adiunktem generała Władysława Sikorskiego, natomiast Andrzej przebył trudną drogę do Wojska Polskiego w Wielkiej Brytanii, gdzie wstąpił do cichociemnych. Teresa i jej matka musiały przeprowadzić się na ul. Mazowiecką, najpierw pod numer 4, później 19. W godzinach kryzysowych Teresa nieustannie wspierała rannych żołnierzy w szpitalu, kontynuując swoją edukację poprzez tajne nauczanie.
Dzięki Jolancie Boni, od jesieni 1941 roku dołączyła do tajnego zastępu w 6. Warszawskiej Żeńskiej Drużynie Harcerskiej. Współpracując z Zofią Baranowicz, Marzeną Śmigielską, Ireną Więckowską oraz Marią Smoleńską, Teresa brała udział w działaniach małego sabotażu. Jej zaangażowanie obejmowało przygotowywanie punktów z żywnością, gromadzenie sprzętu sanitarnego i prowadzenie dokumentacji topograficznej. Często, niebacząc na ostrzeżenia rodziców i opiekunów, angażowała się w niebezpieczne akcje, takie jak wybicie szyb w sklepach niemieckich czy rozlepianie haseł na murach. Jednym z nich było: Przez krew, łzy i cierpienia do Wolnej Polski. Jej koleżanka Irena Więckowska wspominała, że Teresa załatwiła tłumaczenie tych haseł na niemiecki.
W jesieni 1943 roku młode harcerki złożyły przysięgę przed Anną Zawadzką, komendantką hufca Szarych Szeregów. W idącej przez tragedię chwili, będąc świadkiem rozstrzelania dwudziestu zakładników przez niemieckich żołnierzy w pobliżu skrzyżowania ulicy Piusa XI z Kruczą, harcerki rozważały postawienie krzyża na miejscu egzekucji, jednak ostatecznie zrezygnowały, obawiając się konsekwencji. Zamiast tego, położyły kwiaty w hołdzie. 12 listopada 1943 roku, razem z koleżankami, upamiętniły trzydziestu rozstrzelanych mężczyzn przy ul. Wareckiej w Śródmieściu, malując krzyż przy użyciu szablonu, który Teresa przyniosła w swojej walizce. Wbrew niektórym informacjom, Teresa nie była świadkiem tamtej egzekucji.
Aresztowanie 23 lutego 1944
Nastał dzień 23 lutego 1944 roku, kiedy to Teresa została aresztowana przez tajnego agenta na Alejach Jerozolimskich w bliskim sąsiedztwie ul. Brackiej, podczas akcji rozlepiania haseł. Jej los zaprowadził ją do Serbii, do oddziału kobiecego w więzieniu Pawiak. Gdy składała zeznania w siedzibie gestapo na al. Szucha, w brutalny sposób próbowano zmusić ją do ujawnienia informacji. Pomimo licznych wysiłków niemieckich śledczych, Teresa nie wyjawiła żadnych danych. Mówiła, że namówiła ją do tego wszystko już ciotka, która wówczas była martwa. Podczas jednego z przesłuchań towarzyszyła jej mama, a Niemcy, próbując zmusić Teresę do zeznań, grozili pobiciem matki pejczem. W tym trudnym czasie Teresa zachorowała na gruźlicę i przeszła załamanie nerwowe. Istnieją też relacje, że w areszcie próbowała bezskutecznie uratować żydowskiego chłopca, ucząc go modlitwy Ojcze nasz oraz zawieszając mu medalik na szyi.
14 marca 1944 roku, w wyniku różnorodnych oddziaływań, została uwolniona. Niektóre źródła twierdzą, że stało się to dzięki okupowi zapłaconym przez matkę, inne, że dzięki wsparciu lekarzy zaprzyjaźnionych z rodziną. Znana jest postać dr Marii Degi, która w tej sprawie napisała list do gestapo, prosząc o uwolnienie czternastolatki. Po opuszczeniu murów więzienia, wiosną 1944 roku, zaczęła leczenie w sanatorium w Otwocku, ale musiała regularnie meldować się w siedzibie gestapo przy al. Szucha.
Ostatnie miesiące życia
W lipcu 1944 roku Teresa opuściła sanatorium w Otwocku, mimo że jej stan zdrowia był zły. Niemniej, brała udział w powstaniu warszawskim, gdzie przydzielono ją do zaplecza gospodarczego batalionu „Harnaś”. Tam zajmowała się szyciem opasek oraz części mundurów, jak również rzeźbieniem ryngrafów z wizerunkiem Matki Boskiej. Podczas powstania zmagała się z płonicą i anginą. Po klęsce powstania trafiła do obozu dla chorych w Tworkach, gdzie znalazła ją koleżanka matki, dr Izabella Wolframówna.
W grudniu 1944 roku, z troski o jej zdrowie, matka wywiozła Teresę do Zakopanego. Pod koniec życia cierpiała na zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Zmarła 1 lutego 1945 roku, zostawiając za sobą piękną ale i tragiczną historię. Zgodnie z jej wolą, została pochowana na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, w towarzystwie innych powstańców. Na jej grobie stanął krzyż z koroną cierniową, w kwaterze 26. Granitowy krzyż był świadectwem jej talentu literackiego, bowiem uwieczniono na nim fragment jej wiersza: Ciężka, ach jakże ciężka cierniowa korona… / Jej ból szarpiący skronie, Warszawo, Ty znasz!.
Twórczość
Teresa Bogusławska zdobyła sławę jako najmłodsza poetka okresu walczącej Warszawy. Ten zaszczytny tytuł nadał jej Władysław Bartoszewski w 1957 roku. W jej wczesnych utworach ujawniał się zachwyt nad pięknem świata oraz melancholia, natomiast późniejsze teksty zaczęły odzwierciedlać trudności życia w okresie okupacji oraz pejzaż stolicy. W 1944 roku, wskutek zaistniałych okoliczności, artystka zaniechała pisania, ograniczając się do jedynie kilku nowych utworów.
W dorobku Bogusławskiej zachowało się 65 poezji, z podziałem na lata: 8 z 1941, 16 z 1942, 36 z 1943 oraz 5 z 1944. Jej debiut miał miejsce anonimowo w londyńskim wydaniu „Polski Walczy” (numer 15 z 17 kwietnia 1943). Nie jest do końca jasne, w jaki sposób wiersze „Łzy” i „Śmieje się do mnie…” dotarły do redakcji „Polski Walczy”. Poeta Antoni Bogusławski, ojciec Teresy, rozpoznał utwory jako autorstwa swojej córki.
Ponadto, inne jej prace ukazały się w prasie konspiracyjnej działającej w kraju. W 1946 roku na londyńskim rynku literackim zadebiutował tomik Mogiłom i cieniom. Dodatkowo, kilka wierszy zostało przełożonych na język angielski przez L. E. Gielguda. W 1973 roku wiersz „Wiozą ich często nocą…” znalazł się w antologii Poezja Polski walczącej J. Szczawieja z 1974 roku.
W 1979 roku w Warszawie pojawił się tomik wierszy zatytułowany Wołanie z nocy, wzbogacony przez opracowanie Józefa Szczypka. Dodatkowo, Szczep Harcerski z Ostrowca Świętokrzyskiego wydał zbiorek o nazwie Dlaczego nie mamy takiej mocy?. Wiersze „17 X.”, „Warszawski Chrystus” oraz fragment „Listu” z 19 października 1944 roku zostały opublikowane w Sylwetkach kobiet-żołnierzy, wydanych przez Fundację „Archiwum i Muzeum Pomorskie Armii Krajowej oraz Wojskowej Służby Polek” w 2006 roku.
Upamiętnienia
W 1973 roku Szczep Harcerski z Ostrowca Świętokrzyskiego zdecydował się na uczczenie Teresy Bogusławskiej, przyjmując ją jako swoją patronkę. Warto zauważyć, że do roku 2006 imię Teresy Bogusławskiej nosiły również trzy warszawskie drużyny żeńskie, a mianowicie: 169, 183 oraz 225.
Poza tym, wiersz zatytułowany „Dlaczego nie mam takiej mocy…” znalazł się na albumie zespołu rockowego Fabryka, który ukazał się w 2016 roku.
Pozostali ludzie w kategorii "Kultura i sztuka":
Hanna Lisowska | Romuald Chojnacki | Adolf Ostrowski | Zbigniew Dobrzyński | Justyna Bojczuk | Bartosz Walaszek | Anna Prucnal | Ryszard Borowski (muzyk) | Andrzej Sasin | August Padyga | Zofia Wichłacz | Waldemar Gajewski | Mateusz Smoczyński | Wincenty Łoskot | Krzysztof Wojciechowski (fotograf) | Elżbieta Wojciechowska | Marek Cichy | Maria Teresa Chojnacka | Wojciech Wiszniewski | Jan WilkowskiOceń: Teresa Bogusławska