Kupieckie Domy Towarowe

---

Konflikt władz miasta z KDT

„Obszar na placu Defilad miał być wykorzystywany przez kupców jedynie w sposób czasowy. W marcu 2006 roku Rada m.st. Warszawy zatwierdziła umowę dzierżawy gruntu na 30 lat. Po objęciu władzy przez Hannę Gronkiewicz-Waltz w wyniku wyborów samorządowych, odmówiła ona podpisania tej umowy. Od tego momentu rozpoczęły się intensywne rozmowy dotyczące przyszłości Kupieckich Domów Towarowych.

W 2008 roku władze miejskie zaproponowały budowę nowego obiektu dla KDT na terenie placu Defilad, zleconą przez komunalną spółkę – Miejskie Przedsiębiorstwo Robót Budowlanych. Koncepcja ta spotkała się z oporem ze strony władz KDT, które wolały samodzielnie zatrudnić dewelopera. Po kilku nieudanych próbach znalezienia odpowiednich rozwiązań, według zapewnień miasta, zarówno lokalne władze, jak i właściciele prywatnych targowisk proponowali kupcom przeniesienie działalności. Wśród oferowanych miejsc znalazła się Hala Gwardii oraz planowana inwestycja na ul. Marywilskiej.

Od 1 stycznia 2009 roku kupcy utracili prawo do zajmowania terenu. 21 lipca 2009 roku miała miejsce egzekucja wyroku sądowego, który orzekał eksmisję. W trakcie akcji przeprowadzanej przez firmę ochroniarską „Zubrzycki”, zleconej przez komornika, doszło do zamieszek z kupcami, którzy zamknęli się w hali. W wyniku konfliktu pomocy medycznej wymagało 100 osób, a 22 osoby zostały zatrzymane przez policję. W trakcie działań doszło również do blokady ulicy Marszałkowskiej przez kupców oraz starć z pseudokibicami.

Działania miasta w kontekście spółki KDT wywołały kontrowersje wśród mieszkańców Warszawy. W przeprowadzanych ankietach internetowych na portalach informacyjnych przeważały głosy obwiniające kupców za zaistniałą sytuację, natomiast kontrowersyjna użycie gazu łzawiącego przez ochronę w trakcie szturmu hali podzieliły opinię publiczną. W sondażu przeprowadzonym przez „Rzeczpospolitą”, 72% ankietowanych warszawiaków uznało decyzję o likwidacji hali za trafną, podczas gdy 24% miało odmienne zdanie. Z kolei 52% respondentów oceniło akcję jako źle zorganizowaną, natomiast 32% uznało, że została przeprowadzona prawidłowo.

Politycy o KDT

W debacie na temat hali Kupieckich Domów Towarowych politycy wyrazili różne stanowiska. Platforma Obywatelska stała w obronie decyzji dotyczącej likwidacji tej hali. Julia Pitera z tej partii argumentowała, że działania kupców są próbą przejęcia cennej nieruchomości usytuowanej w sercu miasta.

W odpowiedzi na kryzys, Prawo i Sprawiedliwość, poprzez swoich radnych w Warszawskiej Radzie Miasta, zainicjowało apel o utworzenie sztabu antykryzysowego. Na konferencji prasowej, która miała miejsce 22 lipca, Elżbieta Jakubiak zwróciła uwagę na brak uchwały zmieniającej plan zagospodarowania przestrzennego dla terenu, gdzie znajduje się hala KDT.

Sojusz Lewicy Demokratycznej z kolei nie przyjął wyraźnego stanowiska w tej sprawie. W trakcie kampanii do Parlamentu Europejskiego Wojciech Olejniczak zadeklarował, że w przypadku niewypełnienia obietnic dotyczących warunków handlu dla kupców, SLD rozważą wycofanie się z miejskiej koalicji z Platformą Obywatelską. Mimo to, w późniejszych wypowiedziach, politycy Sojuszu uznali działania w obronie hali za w pełni uzasadnione.

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego, Paweł Piskorski, opowiedział się zdecydowanie po stronie kupców. Wsparcie dla tej grupy wyraziła również Polska Partia Pracy. Ponadto, swoje poparcie dla kupców zadeklarował również były wicepremier oraz marszałek Sejmu, Ludwik Dorn.

---

Oceń: Kupieckie Domy Towarowe

---