III Ogród Jordanowski w Warszawie stanowi niezwykle ważny element przestrzeni rekreacyjnej miasta. Usytuowany jest on na Polu Mokotowskim, w pobliżu ulicy Wawelskiej 3, oferując mieszkańcom oraz turystom wyjątkowy miejsce do relaksu i zabaw.
Nazwa tego ogrodu odnosi się do Henryka Jordana, znakomitego lekarza i pedagoga, który jest uznawany za pomysłodawcę oraz założyciela pierwszego ogrodu tego rodzaju w Krakowie. Warto zaznaczyć, że Kraków w tamtych czasach znajdował się pod zaborem austriackim, co nadaje głębszy sens idei stworzenia przestrzeni, która miała na celu zapewnienie dzieciom i młodzieży miejsca do wypoczynku i zabawy.
Ogród Jordana wyróżniał się bogatym kontekstem patriotycznym i był zapowiedzią dla podobnych projektów w innych miastach Polski. Wzorcowym przykładem tego rodzaju ogrodu jest Park im. Henryka Jordana w Krakowie, który powstał w 1889 roku na obszarze około 22 hektarów, oferując mieszkańcom Krakowa bogate możliwości spędzania czasu na świeżym powietrzu.
Historia
W historii III Ogrodu Jordanowskiego w Warszawie znajdujemy wiele niejasności dotyczących jego powstania. Niestety, brak jest dokumentów założycielskich, co powoduje, że starania o określenie momentu jego utworzenia napotykają na liczne trudności.
Wielowiekowa tradycja oraz ustne przekazy często pozostają w sprzeczności z informacjami, które można odnaleźć w ograniczonej liczbie zachowanych przedwojennych akt. Zgodnie z popularnym mniemaniem, można przypuszczać, że III Ogród Jordanowski został utworzony w 1928 roku, a jego teren przekazano władzom miasta przez fundację przemysłowca Wilhelma Ellisa Raua.
Ten znany XIX-wieczny filantrop i fundator warszawskich ogrodów dla dzieci miał odegrać kluczową rolę w powstaniu tego miejsca. Niemniej jednak, brak jakiegokolwiek dokumentacyjnego potwierdzenia tej tradycji sprawia, że historia III Ogrodu Jordanowskiego wciąż pozostaje do końca nieznana.
Okres międzywojenny
„Z zachowanych sprawozdań dotyczących działalności Warszawskiego Towarzystwa Ogrodów Jordanowskich (WTOJ) oraz artykułów w prasie sprzed II wojny światowej możemy dowiedzieć się, że III Ogród Jordanowski został otwarty 25 listopada 1933 roku. Z ciekawych informacji wynika, że w dokumentach z 1903 roku, które zawierają listę działek przeznaczonych na ogrody przez Wilhelma Raua, nie figuruje żadna nieruchomość w okolicach ulicy Wawelskiej. To sprawia, że związanie powstania tego ogrodu z fundacją Raua jest mało prawdopodobne. Faktycznie, „ogród dziecięcy Raua” istniał przez krótką chwilę na Ochocie, wzdłuż ulicy Tarczyńskiej i Placu Zawiszy, niedługo potem jednak zlikwidowano go, ponieważ nie spełniał wymogów Towarzystwa Higienicznego, jako że jego powierzchnia była zdecydowanie zbyt mała. Pojawiły się spekulacje na temat „Rauowskiego” pochodzenia Jordanka nr 3, który powstał trzydzieści lat później w zupełnie innym rejonie Ochoty.
Otwarcie III Ogrodu Jordanowskiego było zasługą komitetu założycielskiego, w którym udział brały takie postacie jak Lidia z Marcinkowskich Zawadzka, absolwentka CIWF w Warszawie oraz prezes WTOJ, Jadwiga Jędrzejewiczowa. Z relacji wynika, że do założycielek ogrodu mogła należeć także żona jednego z przedwojennych ministrów, a być może nawet sama Marszałkowa Piłsudska, która otwierała kolejne ogrody jordanowskie w Warszawie po śmierci swojego męża. W tym okresie w tworzenie nowych ogrodów angażowali się już nie tylko bogaci filantropi, ale także lokalni działacze społeczni, samorządowcy oraz zwykli mieszkańcy, co można wiązać z rosnącą świadomością warszawskich obywateli na temat dziecięcych potrzeb społecznych oraz ożywieniem idei ogródków dziecięcych na początku lat 30.
W toku swoich działań, działacze WTOJ skrupulatnie poszukiwali wolnych placów oraz zaniedbanych terenów, określanych w prasowych doniesieniach nawet jako „śmietniska”, które mogłyby zostać przekształcone w ogrody dla dzieci. W tym celu najczęściej wykorzystywano nieużytki oraz zaplecza różnych zakładów czy obiektów sportowych. Najwięcej działek w Warszawie należało wówczas do wojska, co prawdopodobnie wskazuje na wojskowe pochodzenie miejsca, gdzie zlokalizowano III Ogród Jordanowski. Ulica Wawelska, która w tamtych czasach była jeszcze brukowana i obsadzona drzewami, stanowiła peryferyjny szlak komunikacyjny w pobliżu pola mokotowskiego, gdzie znajdowało się lotnisko oraz tor wyścigowy.
W bliskim sąsiedztwie Ogrodu zaczęły powstawać domy Kolonii Staszica i Lubeckiego. Już wtedy istniał Instytut Radowy, gimnazjum oraz kilka spółdzielni mieszkaniowych. Teren ogrodu leżał w obrębie planowanej w latach 30. reprezentacyjnej Dzielnicy imienia Marszałka Piłsudskiego, o ambitnych planach prezydenta Stefana Starzyńskiego, który zamierzał przeznaczyć całe pole mokotowskie na budowę nowej dzielnicy, upamiętniającej naczelnika. Na mapach widoczne były plany budowy wielkiej „paryskiej” alei, jednak plany te nigdy nie zostały wdrożone w życie.
Warto dodać, że trzy lata po otwarciu ogrodu Skarb Państwa zdecydował się wypowiedzieć umowę dzierżawy działki, mimo iż została ona podpisana na dziesięć lat (do 1943 roku). Teren ten Ministerstwo Spraw Wojskowych postanowiło przeznaczyć do parcelacji i sprzedaży, by zasilic Fundusz Obrony Narodowej. W gazetach mówiono o „zwiększonej potrzeby obronności kraju”, a także o rosnącym zapotrzebowaniu na nieruchomości w rozwijającej się Warszawie. Niekorzystna sytuacja wywoływała brak regulacji prawnych dotyczących funkcjonowania ogrodów jordanowskich w Polsce.
W dokumentach WTOJ z 1937 roku wspomniano o staraniach Towarzystwa związanych z budową trwałego pawilonu przedszkolnego w III Ogrodzie Jordanowskim, co miało zastąpić prowizoryczną drewnianą szopę postawioną w 1933 roku. Wówczas Centralne Towarzystwo Ogrodów Jordanowskich wydało zalecenia dotyczące tego, by w każdym ogrodzie musiało znajdować się odpowiednie „urządzenie stałe” w postaci ogrzewanego budynku z świetlicą, kuchnią i natryskami. Część działających ogrodów w Warszawie, jak ten przy ulicy Bagatela otwarty przez Marszałka Józefa Piłsudskiego, spełniała te wymagania.
Mimo iż ogród na Wawelskiej dysponował odpowiednim terenem, jego odpowiednie zagospodarowanie natrafiło na trudności związane z niepewnością przyszłości placówki. Nie ma jednoznacznych danych mówiących o tym, czy udało się wybudować pawilon przedszkolny przed wybuchem drugiej wojny światowej. Na pewno pod koniec lat 30. istniał tam niewielki drewniany domek, którego fotografie do dziś przetrwały.
Informacje zawarte w dokumentach WTOJ wskazują, że w 1937 roku na terenie ogrodu przeprowadzono drobne remonty. Od 1936 roku Jordanek istniał jedynie na podstawie pozwolenia ministra, co nie dawało mu stabilności. W kontekście rozpoczętej parcelacji, ogrodzenie działki zostało rozkopane w celu jej poprawienia. W realizacji nowych inwestycji postanowiono m.in. zbudować brukowaną alejkę oraz obsadzić 1600 m² terenu drzewami i krzewami, poprawić nasyp oraz stworzyć skocznię. Jednak prace ziemne utrudniały korzystanie z ogrodu przez dzieci.
Przed wybuchem wojny Jordanek zajmował ponad dwuhektarowy teren z naturalnym starodrzewiem oraz niewielkim sadem. W efekcie dalszych działań zagospodarowawczych powstały różne boiska, piaskownica, a także górka do saneczkowania, stworzone miejsce na zimową ślizgawkę.
Do urządzeń zabaw, takich jak przeplotnie oraz huśtawki równoważne, przypisuje się inżyniera J. Milicera, znanego ze swoich pomysłów w zakresie wyposażenia dla dzieci. Mimo płatnych kart wstępu, kwota ta była symboliczna, co pozwalało także mniej zamożnym dzieciom na korzystanie z ogrodu. Wspierano finansowo instytucję zarówno z składek członkowskich WTOJ, jak i z darów w naturze. Odnotowano m.in. przekazanie piasku wiślanego przez Zarząd Miasta, koksu od Urzędu Śląskiego czy różnych substancji tekstylnych otrzymanych z Zakładów Żyrardowskich.
Dochody z działalności Jordanka pochodziły również z inicjatyw jego członków, takich jak bal maskowy czy przedstawienia kukiełkowe organizowane w pobliskim Gimnazjum im. Słowackiego. W planach było również organizowanie tańców w słynnym klubie „Adria” w Śródmieściu, a także sprzedaż owoców z sadu. Były to sposoby na zapewnienie odpowiednich funduszy.
Wynagrodzenia dla pracowników ogrodu obejmowały personel opiekuńczy, lekarza oraz służbę pomocniczą. Teren ogrodu był odpowiednio ogrodzony, a jego bezpieczeństwo pilnował dozorca, aby dzieci nie mogły opuścić ogrodu bez wiedzy opiekunów. W obrębie południowej części ogrodu w latach 40. utworzono działki z zagonami.
Wspomnienia przedwojennych wychowanków mówią wiele o licznych drzewach i krzewach w ogrodzie, a także o zielonych stolikach, przy których spożywane były posiłki, popijane bawarką. Dzieci były podzielone na grupy, którym nadano wdzięczne nazwy jak „kurczaki” oraz „zajączki”. W ówczesnym rozumieniu Jordanek nie był jednak alternatywą dla przedszkola, lecz przede wszystkim miejscem zabaw dla maluchów z okolicy, które odwiedzały go z opiekunami lub guwernantkami, często mówiącymi w języku niemieckim.
Okres Polski Ludowej
Po zakończeniu II wojny światowej ogród kontynuował swoją misję edukacyjną, co było możliwe dzięki nieustannemu zaangażowaniu społeczników oraz personelu. Już od 1 września 1945 roku rozpoczęto regularne zajęcia pozaszkolne oraz otwarto stołówkę, co znacząco wpłynęło na życie lokalnej społeczności.
Wiele dowodów ukazuje aktywną i twórczą pracę nauczycieli oraz wychowawców, którzy związani byli z Jordankiem od lat 40. XX wieku. Zanim jednak przystąpiono do rewitalizacji zniszczonego terenu, organizowano dla dzieci różne zabawy na świeżym powietrzu z wykorzystaniem przedmiotów codziennego użytku, takich jak patyki i sznurek.
W połowie lat 50. w Jordanku powstał labirynt do zabawy, zbudowany z desek i sztachet, który szybko stał się popularnym miejscem aktywności. W późniejszych latach ogród wzbogacił się o różnego rodzaju metalowe urządzenia do zabawy, w tym piramidę z kolorowych, zespolonych rur oraz nowoczesne huśtawki i karuzele.
Jeszcze w pierwszych latach po wojnie dzieci mogły uczestniczyć w zajęciach z plastyki i muzyki, a także brać udział w licznych wydarzeniach, takich jak konkursy, akademie czy przedstawienia. Program wychowawczy był bogaty i różnorodny, obejmując organizację licznych imprez, występy młodzieżowych orkiestr oraz ludowych zespołów tanecznych, w których uczestniczyły setki dzieci.
Wraz z upływem lat, działalność placówki została rozszerzona o kwestie dydaktyczne. Ogród przestał być jedynie miejscem zabaw, a zyskał nowe funkcje przedszkola oraz domu kultury, spełniając coraz to większe potrzeby edukacyjne społeczności lokalnej. Całość tej działalności była finansowana z funduszy dzielnicy Warszawa-Ochota oraz z ogólnopolskich programów edukacyjnych, co przyczyniło się do rozwoju i popularności ogrodu.
Po 1989 roku
Od 1989 roku Ogród Jordanowski w Warszawie kontynuuje swoją misję edukacyjną w obszarze nauczania pozaszkolnego. Niemniej jednak, zmiany, które zaszły od czasów przedwojennych, znacząco wpłynęły na charakter i sposób działania tego miejsca.
W przestrzeni ogrodu wprowadzono szereg nowoczesnych udogodnień, w tym boiska sportowe, które zaspokajają potrzeby dzieci i młodzieży. Warto również wspomnieć o szatniach, które umieszczono w kontenerach, co nadaje miejscu funkcjonalny i nowoczesny wygląd. Dodatkowo, w ogrodzie zainstalowano zewnętrzne toalety, co znacznie poprawiło komfort korzystania z obiektu.
Dzieci mogą również korzystać z nowoczesnego placu zabaw, który został zaprojektowany z myślą o ich bezpieczeństwie i rozwoju. Ogród Jordanowski jest finansowany ze środków budżetowych Miasta Stołecznego Warszawy, co umożliwia mu dalszy rozwój i adaptację do współczesnych potrzeb społecznych.
Od 2006 roku dyrektorem Jordanka jest Justyna Olszewska, która kieruje tym miejscem z zaangażowaniem i wizją, zapewniając ciągłość jego działalności edukacyjnej i sportowej.
Architektura pawilonu i zieleń
Architektura parterowego pawilonu przedszkolnego zlokalizowanego w III Ogrodzie Jordanowskim przyjmuje formę domku fińskiego, osadzonego na solidnej podmurówce. Powstał z trzech dobudowanych, kolejnych segmentów, które znacząco wpłynęły na jego pierwotny, skromny charakter. Na początku był to niewielki obiekt z niebieskimi ramami okiennymi, który szybko przeszedł rozbudowę. Wspomnienia przedwojennych wychowanków ujawniają, że budynek był wyposażony w piec kaflowy (który wciąż można zobaczyć), przestronną werandę z dużymi oknami oraz samodzielną kuchnię, co świadczy o jego funkcjonalności.
Omawiany budynek stanowi unikatową ilustrację międzywojennej architektury, zachowując jednocześnie cechy przedwojennego taniego budownictwa drewnianego, które kiedyś dominowało na przedmieściach Warszawy. W wyniku po wojennych remontów i dobudów, pawilon zyskał pewne elementy charakterystyczne dla domków fińskich, co dodatkowo wzbogaca jego architektoniczne walory. Projektantem tego obiektu jest uznawany modernistyczny architekt, Witold Marcinkowski, którego siostrzenica była jedną z przedwojennych wychowanek tego miejsca.
Ograniczone środki finansowe, którymi dysponował Komitet Założycielski, miały istotny wpływ na wygląd budynku oraz wykorzystane materiały. Pawilon był praktycznym schronieniem podczas deszczowej pogody, oferując dzieciom możliwość ogrzania się i wysuszenia, a także znalazł się tam wygodny kącik do przewinienia maluchów oraz miejsce, w którym wydawano ciepłe mleko. W 2017 roku obiekt został wpisany do gminnej ewidencji zabytków, co podkreśla jego historyczne znaczenie.
Interesującym aspektem jest także historia kasztanowców, które rosną wzdłuż ulicy Wawelskiej. Według niektórych źródeł, mogły one zostać zasadzone przez córki Józefa Piłsudskiego, które były wychowankami pobliskiego gimnazjum. Inne relacje sugerują, że te majestatyczne kasztany istniały w ogrodzie już w latach 30. XX wieku. W ich sąsiedztwie zaprojektowano betonową piaskownicę, znaną dawniej jako „basen z piaskiem”. Aktualnie, współczesny klomb, otoczony wysokim krawężnikiem, może być pozostałością tej konstrukcji.
Wybudowanie Trasy Łazienkowskiej oddzieliło ogród od sąsiednich osiedli oraz parku, z którym kiedyś tworzył spójną całość. W wyniku tej inwestycji zredukowano powierzchnię ogrodu, a pierwotne ogrodzenie rozciągało się aż do miejsca, gdzie obecnie biegnie pas ruchu ulicy Wawelskiej. Zachowane fotografie potwierdzają ten fakt. Co ciekawe, głaz narzutowy, znajdujący się przy ulicy Wawelskiej w sąsiedztwie Parku Wielkopolskiego, najprawdopodobniej był pierwotnie częścią ogrodu, a jego przeniesienie mogło nastąpić w trakcie prac budowlanych. Zwyczaj lokowania potężnych głazów przy wejściu do ogrodów sięga czasów Henryka Jordana, co z pewnością potwierdza również podobny obiekt w Ochocie przy ulicy Opaczewskiej.
Zwierzęta w III Ogrodzie Jordanowskim w Warszawie
W III Ogrodzie Jordanowskim w Warszawie długoletnia historia obejmuje wiele niecodziennych epizodów, w których zwierzęta odgrywały kluczową rolę. Od lat 40. do końca 60. XX wieku na terenie ogródka żył osiołek o imieniu Olek. Był on nie tylko pielęgnowany przez personel, ale również otrzymywał wsparcie od odwiedzających ogród rodzin i dzieci, którzy chętnie go karmili.
Olek poruszał się swobodnie w obrębie ulic Wawelskiej i Filtrowej. Świadkowie tamtych czasów pamiętają, że osiołek był także widywany w okolicach skweru na ulicy Dantyszka, gdzie bez trosk pasł się na parkowych trawnikach. W 1957 roku na terenie ogrodu tymczasowo osiedliły się także małe niedźwiadki przeniesione ze stołecznego ZOO w ramach współpracy z „Kołem małych zoologów”. Te urocze zwierzęta, obok Olek, przyciągały uwagę dzieci i były często opisywane w warszawskiej prasie.
Wśród wspomnień na temat fauny Ogrodu Jordanowskiego można także odnaleźć informacje o krótkim pobycie malej sarenki. Na koniec swojego życia Olek został przeniesiony do parku Łazienki Królewskie, co ukoronowało jego długą i pełną przygód obecność w Jordanku. Obecność osiołka, licznych psów oraz wspomniane niedźwiadki znacząco wryły się w pamięci wychowanków ogrodu, stając się symbolem tego miejsca przy Wawelskiej.
Spuścizna Henryka Jordana i rola Ogródków Jordanowskich w latach 30. XX w.
Ogród przy Wawelskiej 3 został zainaugurowany w okresie ożywienia idei jordanowskich, które zyskały na znaczeniu w latach międzywojennych. Te nowoczesne ogrody dla dzieci miały na celu kontynuację założeń pionierskiej koncepcji doktora Henryka Jordana, oferując miejsca do rekreacji, które były skrupulatnie zaplanowane i zaaranżowane z myślą o najmłodszych. Celem było stworzenie sprzyjających warunków do uprawiania aktywności fizycznej oraz promowanie edukacji w duchu patriotyzmu.
W tym kontekście wzorem dla wielu miast stał się Park Jordana w Krakowie, który powstał w XIX wieku. W Warszawie z kolei założono Pierwszy Ogród Jordanowski przy ulicy Bagatela. W drugiej części lat 30. XX wieku istniały już precyzyjne instrukcje stworzone przez członków Towarzystw Jordanowskich, w których zawarto wskazówki dotyczące zakładania ogrodów dziecięcych, ich aranżacji oraz celu, jaki miały one realizować. Jednym z ważnych postulatów było zapewnienie, by żadne dziecko nie miało dalej niż 750 metrów do najbliższego ogrodu jordanowskiego.
Na skutek działań lobbingowych WTOJ prezydent Stefan Starzyński obiecał warszawiakom początkujące inicjatywy, rozpoczynając zabezpieczanie 60 działek na nowe ogrody jordanowskie. Kluczowym celem było umożliwienie dzieciom aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu. Ogrody miały być wyposażone w boiska, huśtawki oraz różnorodne urządzenia do ćwiczeń. Ważne było również, aby zajęcia prowadzone były przez wykwalifikowanych instruktorów, zgodnie z założeniami Henryka Jordana.
W okresie działania WTOJ oraz Centralnego Towarzystwa Ogrodów Jordanowskich, idea organizacji ogrodów nabrała nowego, intensywnego rozwoju. Towarzystwa skupiały się na doskonaleniu metod zakupu i wyposażania nowych obiektów, a także prowadziły szkolenia dla kadry instruktorskiej. W nowo powstających ogrodach postanowiono zainstalować zadaszone werandy, co pozwalało dzieciom na korzystanie z różnych atrakcji, takich jak gry w tenisa stołowego, nawet podczas deszczu.
W wielu ogrodach, w tym w Jardanku nr 3, zamontowano górki do saneczkowania oraz lodowiska, aby dzieci mogły uprawiać sport również zimą. Lata międzywojenne to okres wielkiego przyrostu ludności w Warszawie, gdzie gęsta zabudowa Śródmieścia ograniczała dostęp do zieleni. W latach 30. XX wieku centrum Warszawy było domem dla niemal miliona mieszkańców, co prowadziło do odczuwalnego braku bezpiecznych przestrzeni do zabawy dla dzieci. Można było usłyszeć stwierdzenia, że „dzieci wychowują ulice”, a ich plac zabaw to bruk które miast. Dlatego ogrody jordanowskie miały na celu zaspokojenie potrzeb takich jak spacery i zabawy wśród zieleni, co udokumentowano w „Kurierze Warszawskim”.
Ówczesne dzieci często przez tygodnie nie korzystały z możliwości spacerów, spędzając długie godziny w suterenach na odrabianiu lekcji. Burżuazyjne kamienice i brukowane podwórka nie były odpowiednim otoczeniem dla maluchów. Jordanki szybko zyskały uznanie społeczne i poparcie ze strony władz, stając się antidotum na wspomniane problemy. Ogród jordanowski nie był jedynie miejscem relaksu na świeżym powietrzu i aktywności fizycznej, lecz także forum dla edukacji kulturalnej i społecznej, pomagającej w kształtowaniu charakterów dzieci oraz przygotowywaniu ich do życia w społeczności.
W szczegółowych założeniach CTOJ na temat prowadzenia ogrodów podkreślano znaczenie „kształtowania dziecięcego światopoglądu” oraz promowania „życzliwego stosunku do otoczenia”. Ogrody te stały się także miejscem promującym higienę oraz oferującym pomoc w wyżywieniu dla dzieci z rodzin znajdujących się w trudnej sytuacji materialnej. Lata 30. XX wieku to czas znacznych nierówności społecznych, co stwarzało potrzebę wsparcia socjalnego dla najmniej zamożnych.
Dążyło się do tego, aby w jordankach bawiły się dzieci niezależnie od statusu swojego majątku. Podkreślano, że ogród jordanowski to miejsce i dla dzieci z bardziej zamożnych rodzin, ponieważ oferował im znacznie więcej atrakcji aniżeli zwykły spacerek z mamą w parku. Należy pamiętać, że w czasach tych nie istniały place zabaw w parkach, a wchodzenie na trawniki było zabronione, a dzieci w miastach ograniczały się w dużej mierze do oglądania wystaw podczas spacerów. Ogród jordanowski postrzegany był jako mały model społeczeństwa, a wspólne przebywanie dzieci z różnych warstw społecznych traktowane było jako cenne i edukujące doświadczenie.
Dziś ogrody jordanowskie nierzadko utożsamiane są z tradycyjnymi placami zabaw, chociaż mają niewiele wspólnego z wizjonerską ideą Henryka Jordana oraz jej międzywojenną interpretacją.
Pozostałe obiekty w kategorii "Parki":
Park Skaryszewski im. Ignacego Jana Paderewskiego w Warszawie | Park gen. Gustawa Orlicz-Dreszera | Park Praski Żołnierzy 1 Armii Wojska Polskiego w Warszawie | Park Obwodu Praga Armii Krajowej w Warszawie | Park Nad Balatonem w Warszawie | Park „Lasek Brzozowy” | Park Kępa Potocka w Warszawie | Park im. Żołnierzy Żywiciela w Warszawie | Ogród Saski w Warszawie | Park im. Stefana Wiecheckiego „Wiecha” | Gucin Gaj | Park Bródnowski w Warszawie | Park Kaskada | Park Romana Kozłowskiego w Warszawie | Ogród Chiński w Łazienkach Królewskich | Ogród Krasińskich w Warszawie | Park Tadeusza Mazowieckiego w Warszawie | Park im. Marka Kotańskiego w Warszawie | Park im. Józefa Polińskiego w Warszawie | Park im. Cichociemnych Spadochroniarzy AK w WarszawieOceń: III Ogród Jordanowski w Warszawie