Maria Wodzińska, pochodząca z rodziny Wodzińskich, ur. 7 stycznia 1819 roku w Warszawie, a zmarła 7 grudnia 1896 roku w Kłóbce, to wybitna postać w historii polskiej sztuki.
Jako malarka i pianistka drugiej połowy XIX wieku, Maria odegrała istotną rolę w kształtowaniu artystycznego krajobrazu swojego czasu. Była przedstawicielką kujawskiej linii swojej rodziny, co odzwierciedla się w jej korzeniach. Należała do rodziny Wodzińskich, której członkowie byli aktywni zarówno w polityce, jak i w kulturze.
Warto zaznaczyć, że była bratanicą Macieja Wodzińskiego, senatora i wojewody, a także prezesa senatu. Ponadto, była wnuczką Jana Pawła Wodzińskiego, posła na sejm, oraz kuzynką generała Ignacego Wodzińskiego, komendanta Szkoły Rycerskiej.
Maria Wodzińska jest również znana jako narzeczona Fryderyka Chopina, a jej obecność w życiu tego wielkiego kompozytora dodała znaczenia zarówno jej biografii, jak i polskiej muzyce. Ponadto, stanowiła inspirację dla poety Juliusza Słowackiego, co świadczy o szerokim wpływie, jaki wywarła na artystów swojego czasu.
Dzieciństwo i młodość
Maria Wodzińska, urodzona jako córka Wincentego Szymona Wodzińskiego, który był właścicielem majątku w Służewie i Sułkowie w Kujawach, oraz Teresy Wodzińskiej, córki posła Jana Pawła Wodzińskiego i hrabiny Barbary Mikorskiej, miała wpływową rodzinę, co znacząco oddziaływało na jej dzieciństwo oraz późniejsze życie. W okresie przełomu XIX wieku, rodzina Wodzińskich cieszyła się dużym poważaniem i była dobrze usytuowana.
Rozpoznawalność rodziny wynikała z licznych powiązań z prominentnymi osobistościami, w tym ze stryjem Marii, senatorem wojewodą Maciejem Wodzińskim, który wspierał jej matkę w adaptacji do życia w Dreźnie. W gronie rodzinnym znajdował się także kuzyn generał Ignacy Wodziński, który pełnił rolę komendanta Szkoły Rycerskiej, oraz senator kasztelan Karol Wodziński, związany z dworem w Suchej. Również biskup Gabriel Wodziński oraz jego siostrzenica, księżna Marianna z Wodzińskich Radziwiłłowa, wywodząca się z Kter, stanowili ważne postacie w historii rodziny. Antoni Wodziński, brat Marii, był pierwszym tłumaczem twórczości Sienkiewicza na język francuski.
Maria przyszła na świat w Warszawie, jednak jej młodzieńcze lata były również związane z dworkiem w Sułkowie, a następnie z emigracją oraz dworem w Służewie. W okresie jej młodości, rodzina żyła także w Kterach, Suchej oraz Zaborówku, w każdej z tych lokalizacji pielęgnując swoje tradycje i kontakty rodzinne.
Warszawskie środowisko rodzinne stanowiło również istotną część edukacji dwóch braci Marii – Antoniego i Feliksa. Chłopcy podjęli naukę w Liceum Warszawskim, początkowo zamieszkując stancję u Mikołaja Chopina, z którym Wodzińscy utrzymywali bliskie relacje. Z czasem rodzina zjednoczyła się pod jednym dachem.
Po wydarzeniach powstania listopadowego w 1831 roku, rodzina Wodzińskich zdecydowała się na wyjazd do Berlina, a w 1832 roku osiedliła się w Dreznie. Tam, w szczególności dzięki pomocy stryja, senatora Macieja Wodzińskiego, życie rodziny zyskało nowy bieg. Po zakończeniu Powstania Listopadowego stryj musiał emigrować, co w znacznym stopniu rysowało dalszą historię rodziny.
W 1833 roku rodzina osiedliła się w Genewie, gdzie pozostała przez dwa lata, od 1833 do 1835. W tym czasie zamieszkali w willi położonej przy promenadzie Quai Beau Rivage, uważanej w XIX wieku za luksusową lokalizację, tuż nad brzegiem jeziora genewskiego (Lac Léman). Promenada ta była wówczas znana z eleganckiej zabudowy i znakomitych hoteli, takich jak Hôtel des Bergues, Beau-Rivage Geneva oraz Ritz-Carlton de la Paix.
W Genewie Maria Wodzińska mogła rozwijać swoje talenty artystyczne; jak również pielęgnować pasję malarską i doskonalić umiejętności pianisty. W jej domu gromadziły się liczne osobistości ze świata kultury.
Otwarty dom Teresy Wodzińskiej zyskał status centralnego miejsca spotkań Polonii w Genewie. Regularnie przyjmowała gości z Polski i miejscowej elity, w tym takich znamienitych postaci jak Klaudyna Potocka, pani Ossolińska, generał Gruszewski, bracia Miączyńscy, studenci uniwersytetu oraz wybitni profesorowie, jak Bonstetten i Sismondi. Wśród gości znajdowali się także Anglicy i Angielki, jak młody hrabia de Montigny oraz książę Ludwik Napoleon. Wśród znakomitych gości w domu Wodzińskich był również Adam Mickiewicz oraz Zygmunt Krasiński.
W tym okresie Maria zyskała uznanie jako pianistka, zaczęła także komponować walce i nokturny. Jej edukacja muzyczna poszerzała się pod okiem słynnego pianisty i kompozytora Johna Fielda. Wówczas była postrzegana jako jedna z wybitnych interpretatorek dzieł Chopina, co potwierdził sam Ferenc Liszt.
Relacja z młodym księciem Ludwikiem Napoleonem
Interesującym elementem, który przytacza znany biograf Chopina, Ferdynand Hoesick, jest fakt, iż dzięki wspaniałej grze Marii na pianinie, nawiązała się głębsza relacja między Wodzińskimi a przyszłym Cesarzem Francji – młodym księciem Ludwikiem Napoleonem. Wówczas, kiedy Ludwik przebywał w Genewie, często zatrzymywał się przed kamienicą Wodzińskich, aby wsłuchać się w jej grę. Hoesick przytacza, że Ludwik z czasem nadawał Marii tytuł „la brune fille d’Euterpe”, co w tłumaczeniu oznacza „ciemnowłosa córka Euterpe”, a całe miasto zaczęło używać tego określenia.
Maria była zapraszana na wszystkie dobroczynne koncerty organizowane w Genewie, a wieczorami, po zakończonej kolacji, młodzież oddawała się tańcom, w których Ludwik Napoleon brał czynny udział. Jego ulubioną partnerką taneczną była panna Maryanna, z którą z wielką przyjemnością popisywał się w wirujących galopadach, ponieważ jego marzycielska dusza nie znajdowała upodobania w powolnych, sentymentalnych walcach.
Intymne relacje Wodzińskich z Cesarzem Napoleonem III Bonaparte trwały przez cały czas jego rządów, a ich fascynacja Marią była znana. Nie tylko wielokrotnie przyjmował on w swoim gabinecie Kazimierza Wodzińskiego, ale w roku 1870 polecił swojemu ambasadorowi w Petersburgu, generałowi Fluery, aby osobiście podjął starania w sprawie zwrotu skonfiskowanych dóbr Wodzińskiego u Cesarza Aleksandra II.
Relacja Marii z Juliuszem Słowackim
Podczas swojego pobytu w Genewie, Maria Wodzińska miała okazję poznać Juliusza Słowackiego, który często bywał gościem w jej domu. W sierpniu 1834 roku razem spędzili trzy tygodnie wakacji w malowniczych Alpach Berneńskich. Ich wspólne chwile wywarły na poecie znaczące wrażenie, o czym świadczą liczne listy, które pisał do swojej matki, w których wspominał Marię.
Słowacki zadedykował jej wiersz zatytułowany W sztambuchu Maryi Wodzińskiej, co potwierdza jego głębokie uczucia. Historycy wskazują, że inspiracją do stworzenia jego znanego poematu miłosnego W Szwajcarii była właśnie ich wspólna wycieczka w Alpy. Ich ostatnie spotkanie miało miejsce w Genewie, skąd również poeta pisał do matki, wyrażając swoje serdeczne emocje. W jego listach można dostrzec ciepło, które darzył Marię.
Juliusz Słowacki, List do matki z Florencji, 3 października 1837: „Podróż ta melancholicznie na mnie zrobiła wrażenie, przypominała mi bowiem wędrówkę po Szwajcarii, coś było bowiem w tej gwarze tej licznej familii przypominającego mi rodzinę Wodzińskich – ale mojej młodej panienki czarnobrewnej brakowało.”
W kolejnym liście Słowacki nawiązał do plotek krążących na temat Marii, sugerując, że mogła pójść za Fryderykiem Chopinem z sentymentu do niego, ponieważ ludzie porównywali obydwu mężczyzn.
Juliusz Słowacki, List do matki z Florencji, 2 kwietnia 1838: „Mówią, że się Chopin z Marią Wodzińską, a niegdyś moją Marią ożenił – może poszła za niego trochę z przyjaźni dla mnie, bo mówią ludzie, że Chopin do mnie jak dwie krople podobny…”
W swoich listach Słowacki także wspominał o melancholijnych wspomnieniach z czasów spędzonych z Marią, co potwierdza jego emocjonalny związek z nią oraz potrzebę uzewnętrznienia swoich uczuć.
Juliusz Słowacki, List do matki z Florencji, 19 maja 1838: „(…) zamiast tej melancholii, jaką by mnie przeniknął widok miejsc, gdziem latał po murawach z młodziutką Marią, co mię kochała krótko, ale mocno, jak zazwyczaj młode polskie dziewczynki kochają – zamiast tego wszystkiego znajduję dom w mieście czarnym i posępnym.”
W XIX i XX wieku pojawiły się opinie, że Maria Wodzińska była muzą Słowackiego, co związane było z powstaniem jego poematu W Szwajcarii i jego romantycznym charakterem. Niemniej jednak, nie można traktować tego stwierdzenia jako absolutnej prawdy.
Dzięki zachowanym listom Słowackiego, możemy dostrzegać, jak w swej twórczości łączył on zarówno komplementy dotyczące charakteru i talentów Marii, jak i uwagi o jej nieprzeciętnej urodzie. Choć nie wzbudzała w nim zachwytu pod względem fizycznym, ich znajomość na pewno wpłynęła na jego twórczość, a emocje, jakie do niej żywił, są odczuwalne w jego ostatnich listach.
Relacja Marii z Fryderykiem Chopinem
Początki znajomości
Rodzina Wodzińskich od wczesnych lat zacieśniła więzi z Justyną i Mikołajem Chopinem. Dzięki tym relacjom, Maria miała okazję poznać Fryderyka Chopina. Co ciekawe, jak wspominała Józefa Kościelska, w każde niemal niedzielne popołudnie, albo to rodzina Wodzińskich odwiedzała Chopinów, albo goście udawali się do Wodzińskich.
Bezpośrednim skutkiem tych bliskich kontaktów była przyjaźń, która pomiędzy Fryderykiem a Antonim Wodzińskim, bratem Marii, zacieśniła się na przestrzeni lat. Tworzyli oni nie tylko wspólne wspomnienia w Warszawie, gdzie uczęszczali do Liceum Warszawskiego, ale także mieszkali razem w domu Mikołaja Chopina, co zauważył Eustachy Marylski w artykule „Pamiętnik”, opublikowanym w Kurierze Warszawskim.
Omawiając wspólne relacje, warto nadmienić, że z racji bliskości łączącej rodziny, Maria również miała okazję spędzać czas z Fryderykiem, który był przyjacielem jej starszego brata i w pewnym sensie też częścią ich rodziny. Już w tym dziecięcym okresie pojawiały się między nimi ciepłe więzi przyjaźni.
Kochany Felusiu! Zapewneś sobie pomyślał: Fryc osowiał, że ani mnie, ani Marysi nie odpisuje. Pamiętasz, żem zawsze wszystko za późno robił. (…) Żeby nie to, że dopiero wróciłem znad Renu i że mam zatrudnienie, którego teraz porzucić nie mogę, w ten moment bym pojechał do Genewy podziękować i przyjąć zaprosiny Twojej Szanownej Mamy. Ale losy srogie, słowem, nic z tego. Twoja siostra tyle była grzeczna, że mi swoją kompozycję przysłała. Ucieszyło mnie to niewymownie i zaraz tego samego wieczora improwizowałem w jednym z tutajszych salonów na ładniuchny temat owej Maryni, z którą się to w Pszennego domu za dawnych czasów po pokojach goniło… A dziś! Pozwalam sobie przesłać mojej cenionej koleżance, pannie Marii, walca, który niedawno wydałem. Oby setną cząstką przyjemności tej zrobił, jakiej ja doznałem odebrawszy wariacje. Kończę, jeszcze raz dziękując najszczerzej za łaskawą pamięć Twojej Mamy na swojego i wiernego sługę, w którym także trochę krwi kujawskiej płynie. Kochanego Antka uściskaj. Kazia uduś z czułości, jeżeli potrafisz, a co Pannie Marii, to ukłoń się bardzo elegancko, z uszanowaniem. Zadziw się i powiedz sobie po cichu: „Mój Boże, jak to urosło!… Fryderyk Chopin, List do Feliksa Wodzińskiego, Paryż, d. 18 lipca 1834
Odnowienie znajomości z dzieciństwa
Rok 1835 przyniósł Wodzińskim przeprowadzkę z Genewy do Drezna, gdzie Maria mogła ponownie nawiązać znajomość z Fryderykiem Chopinem. Ten, wędrując do Lipska, odwiedził Drezno, gdzie zatrzymał się na dwa tygodnie.
Podczas pobytu Fryderyka, spędzali razem wiele chwil, odwiedzali się nawzajem, a nawet uczestniczyli w licznych spacerach i wyjściach do restauracji. Interesujący epizod miał miejsce po jednym z wieczorów spędzonych w ich domu, kiedy to Chopin improwizował na temat „Jeszcze Polska nie zginęła”. Ta sytuacja wywołała pewne zawirowania, jakoż ktoś postanowił złożyć donos do rosyjskiego sekretarza ambasady, co przyniosło im niemałe kłopoty.
Podczas tegoż okresu, Fryderyk podarował Marii incipit Nokturnu Es-dur z życzeniem szczęścia, a także Walca As-dur op.69 nr.1, znanego jako Walc Pożegnalny, który wykonał w salonie Wodzińskich na pożegnanie. W podziękowaniu Maria wręczyła mu różę.
- Nagranie Walc As-dur op 69 w wykonaniu brytyjskiego pianisty Luke Faulkner’a,
- Nagranie Walc As-dur op 69 w wykonaniu słynnego polskiego pianisty Artura Rubinsteina.
Po wyjeździe Chopina z Drezna do Paryża 24 września 1835 roku, między nim a Wodzińskimi miała miejsce intensywna wymiana korespondencji, która trwała praktycznie przez cały rok. Fryderyk wymieniał listy nie tylko z Marią, ale także z jej bratem Kazimierzem oraz matką Teresą.
W tym czasie Chopin również obdarował Marię pierwszym wydaniem „4 Mazurków op.24”, które zostało dedykowane specjalnie dla niej, i które obecnie znajduje się w Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie. Przesłał jej także skomponowaną przez siebie pieśń Życzenie do słów Stefana Witwickiego.
Warto dodać, że podczas swojego pobytu w Paryżu, Fryderyk spędzał znaczną ilość czasu z Antonim Wodzińskim, bratem Marii, dla którego stał się bliskim przyjacielem. Z racji osłabienia zdrowia Chopina, czuł się on również zobowiązany do opieki nad Antonim, który prowadził beztroskie życie.
Wspólne wakacje
W lipcu 1836 roku, Chopin przybył do Marienbadu (Mariańskie Łaźnie), gdzie swoje wakacje spędzała Maria z siostrą oraz matką. Co więcej, Chopin zatrzymał się w tym samym hotelu „Zum weissen Schwann”, co Wodzińscy, co stworzyło okazję do bliskiego kontaktu.
Wszyscy razem spędzili niemal dwa miesiące, a w tym czasie Maria wykonała znany portret Chopina, zaczynając od szkicu ołówkiem i akwarelą, co później przekształciła w litografię. Ich wspólny czas nie zakończył się na Marienbadzie, bowiem 24 sierpnia wyjechali razem do Drezna, gdzie mieli jeszcze możliwość spędzenia kolejnych dwóch tygodni.
Fryderyk w Sztambuchu Marii Wodzińskiej, gdzie uprzednio wpisał dedykację, zapisał pieśń Pierścień Opus 74/14, skomponowaną również do słów Stefana Witwickiego.
Zaręczyny
9 września 1836 roku, podczas rozstania, Chopin w Dreznie oświadczył się Marii. Oświadczyny zostały przyjęte przez Marię oraz jej matkę, ale postanowiono utrzymać to w tajemnicy nawet przed najbliższym otoczeniem. Był to okres, gdy Fryderyk stał w obliczu nawałnicy problemów zdrowotnych, co zasygnalizowała Teresa Wodzińska w liście do Chopina, który wysłała miesiąc po jego wyjeździe.
Kochany Frycku! (…) Odżałować nie mogę, żeś wyjechał w sobotę; w dniu tym byłam cierpiąca, nie mogłam się dość zająć Szarą godziną, krótko o tym mówiliśmy (…) Nie myśl, ażebym ja odwołała to co mówiłam (…) Dotąd będę Cię prosiła o milczenie, zachowaj się zdrowo, wszak od tego wszystko zależy. Kazio przyjechał w niedzielę. Jakże go znalazłam innym od czasu jak wyjechał. Jeżeli w Czechach powietrze jest napełnione opium, to tam niezawodnie szalejem. Jakaż to perspektywa dla Marii? Kto wie jaka za rok będzie. (…) Będę widziała rodziców i siostry Twoje, powiem im, żeś zdrów i wesół, chociaż o Szarej godzinie nie wspomnę. Bądź jednak pewny mojej ku Tobie przychylności; dla dopełnienia mego życzenia i wypróbowania tych uczuć trzeba koniecznie tej ostrożności. (…) Maria przesyła Ci pantofle przez p. Germany. Są trochę duże, ale dodaje abyś wełniane nosił pończochy; tak osądził Paris, a wnoszę, że będziesz posłuszny, wszakżeś obiecał. Wreszcie zważ, że to jest czas próby. Teresa Wodzińska, List do Fryderyka Chopina, Genewa, 14 października 1836
Okres spędzony razem w Dreźnie po ich wakacjach był ostatnim, kiedy mieli okazję się zobaczyć. Mimo to, wymieniali listy jeszcze ponad rok, do 1837 roku.
Schyłek związku z Chopinem
Z perspektywy historyków, Fryderyk próbując przyspieszyć ślub, w jednym z listów pisał do Antoniego Wodzińskiego, sugerując, że planuje się spotkać z George Sand. Ta informacja doprowadziła do błędnych interpretacji ze strony Wodzińskich i zamiast do małżeństwa doszło do zakończenia ich związku.
Pomimo tego wydarzenia, rodzina Wodzińskich, zwłaszcza Teresa, matka Marii, oraz przyjaciel Antoni, pozostawali w dobrych relacjach z kompozytorem.
Po tym, jak spotkali się w Dreźnie w 1835 roku, spędzili intensywne dwa miesiące na wspólnych wakacjach w Czechach oraz emocjonalnie bogaty czas w Dreźnie w 1836 roku, zakończony zaręczynami, przez kolejny rok utrzymywali „listowe narzeczeństwo”. Ich korespondencja nie była jednak wypełniona głębokim uczuciem.
Z uwagą historyków, uczucia Fryderyka do Marii, choć pełne serdeczności, różniły się od tego, czego doświadczył z George Sand, dlatego też można w nich dostrzec dążenie do stworzenia polskiej, ciepłej rodziny, jaką tworzyli jego rodzice. Fryderyk Chopin zmarł 17 października 1849 roku.
Wśród licznych pamiątek po kompozytorze znajdował się pakiet listów, starannie zamknięty w kopercie związanej różową wstążką. Na jej froncie widniał napis „Moja bieda”, a w środku znajdowały się listy od Marii Wodzińskiej oraz jej braci – Antoniego, Feliksa i Kazimierza, a także od matki Teresy.
Późniejsze życie Marii
Po powrocie do ojczyzny, Maria osiedliła się z rodziną w rodowym dworze w Służewie, usytuowanym na malowniczych Kujawach. Dwukrotnie zawarła związek małżeński. Jej pierwszym mężem, 24 lipca 1841 roku, został hrabia Józef Skarbek, syn Fryderyka, ojca chrzestnego Chopina, Fryderyka. Niestety, związek ten nie był udany i po siedmiu latach dopełnił się rozwodem.
W 1848 roku Maria ponownie stanęła na ślubnym kobiercu, tym razem poślubiając Władysława Orpiszewskiego, dzierżawcę posiadłości jej pierwszego męża. Z tego małżeństwa urodził się syn Tadeusz, który niestety zmarł w wieku trzech lat (urodzony 18 sierpnia 1851, zmarły 31 marca 1854). Po tragedii związanej ze śmiercią dziecka, Orpiszewscy zdecydowali się na przeprowadzkę do Włoch.
Po śmierci Władysława, która miała miejsce 20 maja 1881 roku we Florencji, Maria udała się do Kłóbki, aby zamieszkać z siostrzenicą Józefą. Tam spędziła ostatnie lata swojego życia, a jej doczesne szczątki spoczęły na tym właśnie terenie. Pamiątki po malarce, takie jak szkice, rękopisy, pianino oraz jej obrazy, przetrwały do dzisiaj i mogą być podziwiane w dworze, gdzie spędziła swoje ostatnie chwile.
Charakterystyka twórczości
Maria Wodzińska była wyjątkową artystką, znaną z wielu talentów. Uzdolniona pianistka oraz kompozytorka, tworzyła m.in. walce w stylu chopinowskim, co dowodzi jej głębokiego związku z muzyką tego niezwykłego kompozytora. Jej edukacja muzyczna miała miejsce w Genewie, gdzie doskonaliła swoje umiejętności pod okiem cenionego kompozytora Johna Fielda. Wodińska zyskała reputację jednej z najlepszych interpretatorek dzieł Chopina, co potwierdzić miał słynny Ferenc Liszt.
Oprócz kariery muzycznej, Wodzińska pasjonowała się również malarstwem. Była malarką amatorką, a jej prace koncentrowały się głównie na portretach i pejzażach. Tworzyła w rozmaitych technikach, takich jak olej na płótnie, akwarele oraz rysunki. Jej artystyczna podróż w różnorodne formy wyrazu zyskała nowe oblicze podczas pobytu we Florencji, gdzie kopiowała znane włoskie dzieła, w tym Madonnę ze szczygłem Rafaela, znajdującą się w Muzeum Narodowym w Krakowie.
Szczególnie interesujący jest portret Chopina, namalowany przez Wodzińską w technice akwarelowej. Na podstawie tego dzieła powstała w Dreźnie litografia, która stała się jednym z najbardziej rozpoznawalnych wizerunków tego wielkiego kompozytora. W taki sposób Wodzińska łączyła swoje pasje, tworząc niepowtarzalne dziedzictwo artystyczne.
Pozostali ludzie w kategorii "Kultura i sztuka":
Wandalin Strzałecki | Waldemar Kocoń | Aleksander Jellin | Dariusz Wieteska | Monika Sołubianka | Mariusz Stanowski | Barbara Grzegorzewska | Seweryn Mendelson | Julian Maszyński | Marcin Osiowski | Krzysztof Hejke | Karol Marconi | Klaudia Halejcio | Mieczysław Gajda (1931–2017) | Zygmunt Januszewski | Antoni Szałowski | Henryk Hechtkopf | Magdalena Ciechowicz | Izabela Kłosińska | Kazimierz BaranowskiOceń: Maria Wodzińska