W ostatnich dniach miały miejsce incydenty związane z niebezpiecznymi akcjami drifterów, którzy zamieniają tereny parkingów oraz targowisk miejskich w miejsca do ekstremalnej jazdy. W jednym z przypadków, 18-letni kierowca, wykorzystując swoje BMW do jazdy w tzw. „kontrolowanym poślizgu”, otrzymał mandat karny w wysokości 5000 złotych oraz 10 punktów karnych. Policja podkreśla, że tego rodzaju zachowanie stwarza zagrożenie zarówno dla kierowców, jak i innych użytkowników dróg.
Wzrost incydentów związanych z driftingiem w rejonie Warszawy oraz Piaseczna przyciąga uwagę policji, która podejmuje zdecydowane działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Policjanci regularnie kontrolują miejsca, gdzie kierowcy angażują się w niebezpieczne manewry, a ich reakcje wynikają z odpowiedzialności za dobro publiczne. Zachowanie kierowcy, który twierdził, że ćwiczy, a nie łamie przepisów, nie zwolniło go od konsekwencji prawnych.
Tego typu sytuacje są szczególnie niepokojące, gdyż oprócz zagrożenia dla bezpieczeństwa, drifterzy zakłócają spokój okolicznych mieszkańców hałasem silników. Mieszkańcy zostali wezwani do zgłaszania takich przypadków, aby wpłynąć na działania policji oraz ograniczyć niebezpieczne manewry na ulicach. Osoby łamiące przepisy drogowe, liczące na taryfę ulgową, muszą się liczyć z surowymi karami, a ich działania nie pozostaną bez konsekwencji.
Źródło: Policja Warszawa
Oceń: Nowe mandaty za niebezpieczną jazdę drifterów w Warszawie
Zobacz Także