Warszawscy policjanci dokonali szybkiego zatrzymania 22-letniego mężczyzny, który był odpowiedzialny za wywołanie trzech fałszywych alarmów bombowych. Podejrzany zatelefonował na numer alarmowy 112, informując o bombach w dwóch placówkach medycznych oraz miejskim autobusie. Informacja ta, mimo że okazała się fałszywa, wywołała natychmiastową reakcję służb, w tym ewakuację personelu i pacjentów. Mężczyzna usłyszał zarzuty i trafił do tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Cała sytuacja rozpoczęła się od alarmującego telefonu, który mężczyzna wykonał w czwartek po południu. Po zgłoszeniu o bombie w szpitalu na Targówku, służby zabezpieczyły teren i przystąpiły do przeszukiwania obiektu. Pirotechnicy oraz policyjni przewodnicy z psami nie znaleźli żadnych materiałów wybuchowych, co wykluczyło zagrożenie. Policjanci z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI podjęli działania, które doprowadziły do ustalenia tożsamości sprawcy.
Po zaledwie kilku godzinach od pierwszego alarmu, 22-latek został zatrzymany w rejonie ul. Kijowskiej. Przyznał się do postawionych mu zarzutów, tłumacząc swoje zachowanie niezadowoleniem z obsługi w placówkach zdrowia. Policja ujęła także fakt, że mężczyzna w krótkim czasie wywołał kolejne alarmy, w tym o bombie w przychodni na warszawskim Ursusie. Przez jego nieodpowiedzialne działania mogły wystąpić tragiczne konsekwencje, a praca służb została zakłócona.
Aktualnie 22-latek jest tymczasowo aresztowany, a prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Za fałszywe powiadomienia o zagrożeniu grozi mu kara od 2 do 15 lat pozbawienia wolności. Sytuacja ta stanowi przestrogę przed nieodpowiedzialnym zachowaniem, które naraża życie innych oraz zbytecznie obciąża służby porządkowe.
Źródło: Policja Warszawa
Oceń: Fałszywe alarmy bombowe w Warszawie – 22-latek zatrzymany
Zobacz Także